Wdzięczność i Niewdzięczność

 

Niewdzięczność to – jak notuje słownik języka polskiego – „brak wdzięczności za coś... nie poczuwać się do wdzięczności, to być niedobrym i niewdzięcznym”. O niewdzięczności napisano tysiące słów. O niewdzięczności częściej mówimy niż o wdzięczności, może więc ma rację pewien pisarz, który zanotował, że „Nic się nie starzeje szybciej, niż wdzięczność”. Nie wiem, czy zdajemy sobie sprawę, że niewdzięczność to bardzo niebezpieczny wróg dla naszego życia duchowego. Rodzi ona kolejnych wrogów, jednym z nich jest narzekanie

Narzekamy więc, bo czasy złe... bo władza zła... bo pieniędzy nie ma... bo dzieci niewdzięczne... mąż niewdzięczny.. żona też nie za bardzo... o teściowej to szkoda mówić... Tyle dla niej zrobiłem, a ona taka niewdzięczna, a i sąsiad też nie najlepszy... i tak bez końca... litania narzekań zdaje się nie mieć końca.

Niewdzięczność rodzi jeszcze jedną złą postawę – postawę smutku. To drugi wróg. Nie chodzi tu o trudne sytuacje, jak śmierć bliskiej osoby, cierpienie – smutek jest wtedy zrozumiały; nie chodzi o fale smutne, które czasem nas zalewają, gdy spotka nas coś przykrego. Grzeszny smutek to skłonność do patrzenia na świat jako pogrążony w mroku. Zły smutek jest wtedy, gdy „ktoś oddaje mu się całym sobą, poddaje się bez walki, z tchórzostwa albo dla wygody”. Smutek zatruwa duszę. Jaka jest recepta na tę sytuację? Jaka jest recepta na niewdzięczność, z której rodzi się narzekanie i smutek. Łatwo się chyba domyśleć, że najlepszą receptą jest wyrabianie w sobie postawy wdzięczności, bycie człowiekiem wdzięcznym.

Konkretną wskazówkę daje nam okoliczność dzisiejszego dnia – tajemnica Wniebowzięcia Matki Bożej. Ukazuje nam ona właściwą perspektywę chrześcijanina – niebo. Dopóki jesteśmy wpatrzeni w ziemię, nie jesteśmy w stanie wypracować w sobie postawy wdzięczności. W miarę jak podnosimy głowę z ziemi w stronę nieba – coraz bardziej stajemy się wdzięczni, a przez to bardziej otwarci na Boga.

W przeczytanej przed chwilą Ewangelii widzimy Matkę Najświętszą idącą do św. Elżbiety. Tę długą drogę, do Ain Karim, pośród piasków pustyni i skał, przemierza pieszo, być może przyłączając się do jakiejś pielgrzymki idącej do Jerozolimy. Trudno raczej przypuszczać, by w tak daleką drogę Maryja szła sama. Spieszy do Elżbiety, by podzielić się radosną wiadomością, którą usłyszała od Anioła Gabriela – została wybrana Matką Zbawiciela. Ale jest i druga intencja tej wyprawy, chce pogratulować Elżbiecie, która w starości poczęła i oczekuje syna.

Po tygodniowej drodze, pełnej niewygód i wyrzeczeń, Maryja dociera do celu. Ewangelista zaznacza, że „Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem”. A więc podjęła duży wysiłek, nie wahała się, poszła natychmiast. To jest właśnie wskazówka ważna dla wypracowania w sobie postawy wdzięczności.

Jest jeszcze jedna wskazówka, jaką daje nam Matka Boża. Ewangelista nieco dalej zaznacza, że Maryja widząc sytuację Elżbiety, widząc, że potrzebuje pomocy – pozostała u niej około trzech miesięcy, aby być przy narodzinach jej dziecka. Znalazła czas, nie żałowała go.

Tymczasem żyjemy w świecie, w którym modne stało się powiedzenie: nie mam czasu. Modne jest zapracowanie, zabieganie, ciągła pogoń za wszystkim... Czy człowiek zabiegany, zapracowany jest w stanie się zatrzymać, znaleźć czas dla tego, kto jest w potrzebie?

Wdzięczność, serce pełne wdzięczności rodzi radość, miłość, pokój, życzliwość... Dlatego serce Maryi wyśpiewało Magnificat – pieśń uwielbienia. Pieśń uwielbienia to pamiątka po spotkaniu ze św. Elżbietą. A jakie pamiątki pozostają po naszych spotkaniach? Brudna woda narzekania? Smutek na twarzy?

Wypracowujmy zatem w sobie postawę wdzięczności. Niech przewodniczką w tej pracy w naszym sercu będzie Matka Najświętsza. Niech jej konkretne wskazówki, takie jak perspektywa nieba, a w tym kontekście znajdowanie czasu dla bliźniego oraz gotowość do poniesienia ofiary – będą dla nas pomocne w tej pracy.

 [1] 

Powrót

Święta

Czwartek, III Tydzień Wielkanocny
Rok B, II
Dzień Powszedni

Licznik

Liczba wyświetleń strony:

Dzisiaj jest

czwartek,
18 kwietnia 2024

(109. dzień roku)

Zegar