Homilia na Objawienie Panskie

Uroczystość Objawienia Pańskiego. Jakże pełna znaków i obrazów jest dzisiejsza liturgia. Zachęca nas do wejścia na drogę wiary. Bo całemu światu ukazał się Jezus Chrystus jedyny i prawdziwy Bóg - Zbawca narodów.

Dzisiejsze święto jest jednym z najstarszych świąt chrześcijańskich. Znane już było na wschodzie w IV w. po Chrystusie. Łączyło w sobie, obchodzone dziś osobno cztery wydarzenia biblijne. Do IV w. w tym samym dniu wspominano, oprócz pokłonu Mędrców, jeszcze trzy inne: Boże Narodzenie, cud w Kanie Galilejskiej i cudowne rozmnożenie chleba. Było to święto Objawienia: teofanii. Szybko przeniosło się także na chrześcijański zachód.

Słowa św. Mateusza z dzisiejszego fragmentu Ewangelii brzmią mniej zagadkowo, kiedy uświadomimy sobie, że w czasach biblijnych pod określeniem Wschód kryły się Babilonia, Persja i Arabia, które nazywane są kolebką ludzkiej cywilizacji. Użyty przez ewangelistę grecki wyraz µαγοί (magowie) sugeruje wykształconych kapłanów, mędrców, umiejących na podstawie ksiąg i obserwacji gwiazd przewidzieć przyszłe wydarzenia. Upraszczając, można powiedzieć, że Mędrcy odczytali w gwiazdach nowinę o narodzinach Boga i zapowiedź Jego dalszych losów, po czym złożyli mu hołd.

Warto też zwrócić uwagę na historyczny kontekst oddania hołdu Jezusowi przez przedstawicieli starożytnego Wschodu. W I wieku, w imperium rzymskim, szybko rozpowszechniał się kult perskiego boga słońca, Mitry. Mitra, według podań mitycznych, urodził się 25 grudnia. Zasłynął zabiciem byka, którego zgładzenie nakazał mu sam bóg Słońca. Dokonał tego, najpierw sprowadzając go do groty, a następnie przebijając go w prawy bok. Na pamiątkę tego wydarzenia, wyznawcy bóstwa Mitry przeprowadzali krwawą ofiarę, która symbolizowała zbawienie wszystkich ludzi. W jego rzymskie święto, 25 grudnia, chrześcijanie zaczęli obchodzić wydarzenie Bożego Narodzenia. W IV w. pogański bóg Mitra został nawet mianowany przez cesarza Dioklecjana patronem mocarstwa. W tej sytuacji hołd złożony Dzieciątku przez kapłanów potężnego pogańskiego boga miał ogromne znaczenie dla wyznawców Chrystusa.

Wiadomo również, że już bardzo wcześnie, bo w III w. mędrcy, czy kapłani, zostali zastąpieni w tradycji tego święta, królami, zapewne pod wpływem śpiewanego dziś w liturgii Psalmu 72.

W Ewangelii dzisiejszej czytamy również, że Dzieciątko otrzymało w darze mirrę, kadzidło i złoto. Każdy z tych podarunków ma wymiar symboliczny, który już w VIII w. odczytał anglosaski mnich, św. Beda Czcigodny. Mirra, wonna żywica, służąca do balsamowania zwłok i dodawana do wina podawanego skazańcom, podkreśla człowieczeństwo Jezusa i jest przepowiednią męczeńskiej śmierci. Kadzidło, używane w świątyniach podczas składania ofiar bóstwom, sygnalizuje Jego boską naturę. Złoto zaś jest symbolem królewskiej godności i chwały. Zapewne ilość darów miała wpływ na to, że mówimy dziś o Trzech Królach, chociaż tekst biblijny nie podaje ilu ich było.

Dzisiejsze teksty biblijne ukazują nam najpierw Jezusa Chrystusa, który objawia się całemu światu. Nie tylko narodowi żydowskiemu, ale wszystkim ludziom. Wspomina o tym św. Paweł w czytanym dzisiaj fragmencie Listu do Efezjan. Wybraństwo zostało rozszerzone na wszystkie ludy i narody.

Przedstawicielami ludzkości są owi mędrcy - kapłani pogańscy idący za znakami – Gwiazdy, pomimo przeszkód, doświadczeń, ciemności i zniechęcenia. Idą oddać pokłon Temu, który jest jedynym, prawdziwym Bogiem. Bogiem, który przyszedł nas wyzwolić z grzechu i wszelkiego trudnego doświadczenia. Przyszedł nas zbawić. Odkrywamy w tekstach dzisiejszej liturgii Boga, który chce komunii - wspólnoty z człowiekiem. Jesteśmy zaproszeni do odpowiedzi na to wezwanie. Nasze życie ma być nieustannym szukaniem i odnajdowaniem Jezusa Chrystusa. Tak jak owi Mędrcy idziemy za znakami i chcemy Go odkrywać w Eucharystii, Bożym Słowie a także wspólnocie z drugim człowiekiem.

Od XVIII w. święci się, obok wody i kadzidła także kredę, a chrześcijanie wypisują nią na drzwiach swoich domów pierwsze litery łacińskiego błogosławieństwa Christus mansionem benedicat - Niech Chrystus błogosławi temu domowi (C+M+B). Z biegiem czasu łacińska pisownia uległa spolszczeniu, „C" zastąpiono „K", i zatarło się pierwotne znaczenie napisu - zaczęto go odczytywać błędnie jako inicjały Kacpra, Melchiora i Baltazara, o których Pismo Święte w ogóle nie wspomina.

Dlatego powróćmy do chrześcijańskiej tradycji wypisywania prośby o błogosławieństwo naszych mieszkań i domów. Niech ten napis stanie się okazją do dawania świadectwa, że mieszkają tutaj ludzie, którzy chcą żyć w komunii z Bogiem, objawionym w Jezusie Chrystusie. Niech nasze życie z wiary potwierdza, że pomimo trudności i wielu doświadczeń, chcemy iść za Chrystusem i żyć prawem Jego miłości.

Niech zachętą do ciągłego wyruszania na drogę wiary będzie proroctwo Izajasza z dzisiejszej liturgii: „Powstań! Świeć, bo przyszło twe światło i chwała Pańska rozbłyska nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą".

 [1] 

Powrót

Święta

Czwartek, Wielki Tydzień
Rok B, II
Wielki Czwartek

Licznik

Liczba wyświetleń strony:

Dzisiaj jest

czwartek,
28 marca 2024

(88. dzień roku)

Zegar